iswinoujscie.pl • Niedziela [14.10.2012, 05:08:32] • Świnoujście
Bielik czy Karsibór? Gdzie jechać, żeby nie stać w kolejce

fot. Sławomir Ryfczyński
Nie ma takiego kierowcy w Świnoujściu, który nie oczekiwałby w kolejce na prom. Mieszkańcy tygodniowo tracą od kilkunastu, nawet do kilkuset minut w oczekiwaniu na przeprawę. Kolejki byłyby mniejsze, gdyby powstał specjalny system sterowania ruchem. Podobny do tego jaki stosowany jest od lat na wielopoziomowych parkingach.
W ubiegłym tygodniu opisywaliśmy konieczność debaty nad zwiększeniem częstotliwości pływania promów pomiędzy wyspą Wolin i Uznam. Tymczasem wielu kierowców zauważyło, że gdy kolejka samochodów oczekujących na Bielika jest długa, Karsibory odpływają niemal puste. Powodem jest głupota kierowców, czy bezradność samorządowców, którzy nie potrafią stworzyć zintegrowanego systemu zarządzania ruchem?
Tablica świetlna zamontowana przy wjeździe do miasta miała informować kierowców o czasie oczekiwania na przeprawę. Okazała się nieskuteczna. Zamiast informować kierowców, wprowadza ich w błąd. Dane są umieszczane przez pracownika ŻŚ, który szacuje długość kolejki „na oko”. Tymczasem wystarczy opracować prosty matematyczny algorytm złożony z kilku składowych: ilości dostępnych miejsc na promie, ilości aut oczekujących na parkingu przed promem, liczby przemieszczających się w kierunku przeprawy auto oraz czasie kursowania promu. System nie byłby w 100% precyzyjny, lecz znacznie bardziej przyjazny kierowcom.
Załóżmy, że jest godzina 13:11. Na prom Bielik wjechały 33 samochody osobowe. Na parkingu przed przeprawą oczekuje jeszcze 38 aut. Wiemy o tym z fotokomórek zainstalowanych przed wjazdem. Proste do obliczenia jest, że dojeżdżające w tym momencie samochody przeprawią się promem dopiero o godzinie 14:00. Czas oczekiwania na przeprawę wynosi 49 minut.
Tymczasem właśnie dobił prom Karsibór. W kolejce stoi 20 aut osobowych. Identyczny system zamontowany na przeprawie typu Karsibór informuje kierowców, że czas oczekiwania na przeprawę wynosi 19 minut. Przejeżdżający pod tablicą kierowca, sam decyduje na którą przeprawę woli jechać.
Ten prosty system ma kilka wad. Trzeba wziąć pod uwagę ile samochodów jadących pomiędzy tablicą zamontowaną na wjeździe do miasta, a parkingiem przy przeprawie, ma zamiar skorzystać z promu. Także ilość wolnego miejsca na promie jest określana szacunkowo. Za każdym razem z przeprawy korzystają bowiem pojazdy zróżnicowane gabarytami – samochody osobowe, kombi, z przyczepami, autobusy i ciężarówki.
Opisany system byłby jednak znacznie sprawniejszy w regulowaniu ruchem od obecnego. Czas oczekiwania mógłby być wyświetlany na już istniejącej tablicy informacyjnej lub podawany w postaci komunikatów TRAFFIC odbieranych w większości radioodbiorników samochodowych.