Przedwojenny urzędnik magistratu, zarówno przed objęciem swojego stanowiska jak i po jego zakończeniu, obowiązany był poddać się procesowi wytłaczania głupoty z głowy. Której znaczne ilości magazynowane były w piwnicach dawnego garnizonu wojskowego, aktualnej siedzibie Urzędu Miejskiego. O los maszyny zapytaliśmy rzecznika prezydenta Roberta Karelusa, który napisał:
„prasa została zmagazynowana na terenie Basenu Północnego, będzie ona przed kolejną ekspozycją, poddana oczyszczeniu we własnym zakresie, jeżeli trzeba będzie to fachowej renowacji”
Niestety pytany nie chciał udzielić odpowiedzi, kiedy zostanie rozpoczęty proces renowacji i czy maszyna wróci do służby. Co wydaje się niezbędnym gdyż zbiorniki magazynowe w piwnicach urzędu uległy rozszczelnieniu, czego efekty zaczynają być widoczne w Świnoujściu. Pozostaje nadzieja, że prezydent pochyli się z troską nad losem miasta i przywróci maszynę wyciskającą głupotę do służby, udaremniając oczywisty sabotaż.