Mieszkańcy mogli być zaskoczeni, bo strażnicy nie mieli swojego auta, tylko jakiś inny samochód z urzędu – mówi jeden z naszych Czytelników.


fot. Sławomir Ryfczyński
Wczoraj Straż Miejska stała przy ulicy Karsiborskiej z kamerą rejestrującą szybkość, z jaką jechali kierowcy. A wiemy, że na tym odcinku niektórzy potrafią pędzić jak na torze wyścigowym.
Mieszkańcy mogli być zaskoczeni, bo strażnicy nie mieli swojego auta, tylko jakiś inny samochód z urzędu – mówi jeden z naszych Czytelników.

fot. Sławomir Ryfczyński
Nie wiadomo ile udało się wlepić mandatów, ale „żniwa” w tym miejscu były zapewne udane.

fot. Sławomir Ryfczyński