Po Parku Zdrojowym biega 6-7 sztuk. Poza tym kilkanaście- w innych miejscach. A w karsiborskich lasach może być dzików ponad 300. Wyłapane mają być te, które biegają po Parku Zdrojowym i go niszczą.
fot. Sławomir Ryfczyński
Lada dzień dziki biegające w Parku Zdrojowym mają być wyłapane i wywiezione 250 kilometrów dalej. Specjalna klatka stoi już ukryta w zaroślach.
Po Parku Zdrojowym biega 6-7 sztuk. Poza tym kilkanaście- w innych miejscach. A w karsiborskich lasach może być dzików ponad 300. Wyłapane mają być te, które biegają po Parku Zdrojowym i go niszczą.
fot. Sławomir Ryfczyński
Na razie powstała jedna odłownia (prawdopodobnie będzie jeszcze jedna). Dziki już do niej wchodzą i jedzą wysypane w niej jedzenie. Lada dzień, gdy będzie ich w klatce więcej, zostanie ona zamknięta. Schwytane zwierzęta trafią do specjalnego ośrodka, 250 kilometrów od Świnoujścia. Tam pobędą do jesieni. Zimę mają spędzić już w lesie.
Akcję odławiania przeprowadza Ryszard Czeraszkiewicz z firmy Lupar. Do tropienia dzików zabrał ze sobą psa- gończeg polskiego.