Odkąd Fama z krajowego festiwalu studenckiego zmieniła się w Międzynarodowy Campus Artystyczny, od czasu do czasu, latem w Świnoujściu pojawiają się zagraniczne perełki np. muzyczne. W tym roku warto zwrócić uwagę na gości z Białorusi. Rewelacją okazał się piątkowy występ pochodzącego właśnie z tego kraju trio „The Toobes”.
Do Świnoujścia przyjechali z bardzo daleka, bo aż z Mińska. Muzyczne trio tworzą gitarzysta, gitarzysta basowym oraz perkusista, będący także w zespole wokalistą. Nie grają niczego nowego, nie porażają nowoczesnym brzmieniem, wymyślnymi aranżacjami. Ich muzyka to klasyczny, mocny rock. Wierni są tradycjom brytyjskich gigantów tego gatunku z lat 70-tych. Wierni rockandrollowej tradycji szybko zyskują nowych fanów, zwłaszcza osoby wychowane na tym gatunku.
fot. Sławomir Ryfczyński
Zwolenników takiego grania nie brakuje jak się okazało obecnie także Świnoujściu czego dowodem była gorąca reakcja publiczności. Swojego zachwytu nie kryli też reprezentanci organizatora koncertu, który – przypomnijmy - odbył się w ramach Famy.
fot. Sławomir Ryfczyński
Udany występ „The Toobes” w muszli koncertowej nie był jedynym białoruskim akcentem piątkowego programu Famy. Powracający wieczorem z promenadowej sceny Famowicze zwykle lądują na wieczornych koncertach w Scenie. W piątek późnym wieczorem zainstalował się tu kolejny białoruski zespół „Port Mone”. Występ zespołu można uznać za następny sukces ukraińskiej reprezentacji artystycznej.