Uschnięte drzewa znajdują się na prywatnych posesjach. Można je zobaczyć na ulicy Roosevelta, Kochanowskiego, Broniewskiego i Granicznej. Na tej ostatniej - aż trzy.
Głos zapytał, czy miasto interesowało się tą sprawą. Wszystko wskazuje na to, że nie.
Nowak-Lachowska, p.o. rzecznika prezydenta miasta twierdzi, że drzewa mogły uschnąć z powodu zmiennej aury zimowej. Najpierw przyszła odwilż i drzewa zaczęły wegetować. Później chwycił mróz. Ucierpieć miały też drzewa na terenach miejskich.