W Świnoujściu ich rewiry to oczywiście kolejka przy promach oraz promenada.
- Podchodzą najczęściej do zagranicznych gości. Zawsze lepiej dostać euro niż złotówkę – mówią mieszkańcy.
Nie ma pomysłu, który ostatecznie rozwiązałby problem. Miasto zainwestowało spore pieniądze w budowę nowego schroniska dla osób bezdomnych. Tam jednak naczelną zasadą jest brak alkoholu. Nie wszyscy się na to godzą.
- Kampania z rozwieszaniem plakatów, aby nie dawać pieniędzy na ulicy być może komuś uzmysłowiła, że to żadna pomoc. Lepiej te złotówki odkładać do skarbonki i przeznaczyć na fundacje czy instytucje, które kompleksowo pomagają tym ludziom – wyjaśniają mieszkańcy. – To jednak też nie rozwiąże problemu.