iswinoujscie.pl • Sobota [04.08.2012, 00:04:22] • Świnoujście

Lipcowe starty i dalsze plany BALTIC HOME Świnoujście

Lipcowe starty i dalsze plany BALTIC HOME Świnoujście

fot. Organizator

Lipiec to czas wypoczynku i zabawy, jednak zawodnicy BALIC HOME Świnoujście musieli „złapać drugi oddech” i przygotować się do drugiej części sezonu. W minionym miesiąc świnoujska grupa startowała dwukrotnie. Pierwszym ze startów był Grand Prix Kaczmarek Electric MTB w Lubrzy. Na starcie stanęli Tomasz Jaworski i Piotr Walczak.

Trasa nie należała do trudnych technicznie, jednak nie dawała możliwości odetchnięcia – mocne tempo utrzymywało się od startu do samej mety. Szybką trasę utrudniały piaski i liczne hopki wymagające „mocniejszego depnięcia”. Do pokonania były dwie pętle o łącznym dystansie blisko 60km.

Świnoujścianie dobrze wystartowali, lecz od razu rozpoczęli „przebijanie się do przodu”, z powodu zajmowanego dalszego miejsca na linii startu. Nie było to jednak łatwe, biorąc pod uwagę mocne tempo czołówki – zawodnicy podzielili się na grupki, a przeskoczenie do szybszej nie należało do najłatwiejszych. Świnoujścianie jednak nie dawali za wygraną i „ciągnęli” aż do samej mety. Pierwszy ze Świnoujścian przyjechał Tomek - zameldował się na 4. miejscu w M3, a do podium jednak zabrakło naprawdę mało. Chwilę po nim Piotr, któremu udało się wywalczyć 3. miejsce w M4! Z pewnością był to bardzo udany start.

Następnym startem był Powerade Garmin MTB Marathon w Stroniu Śląskim, gdzie wystartowali Tomasz Jaworski, Radosław Kubacki, Grzegorz Szymecki i Piotr Walczak.

Trasa liczyła 46,5 km i 1572 metrów przewyższeń. Wieczorem przed startem nad Stroniem przeszła potężna burza, co zapowiadało trudne warunki na trasie. Jednak oprócz pierwszego podjazdu i zjazdu, które sprawiały zawodnikom wiele problemów, trasa nie zawierała trudnych technicznie odcinków. Bardzo długie podjazdy i wybijające z rytmu podłoże „dawały w kość”.

Start przebiegł po myśli Świnoujścian. Podczas pierwszego podjazdu starali się przesunąć do przodu ile tylko możliwe. Nie było to jednak tak łatwe, gdyż śliskie podłoże i wąskie ścieżki utrudniały zadanie. Pierwszy pomiar czasu pokazywał zadowalające już miejsca, jednak zawodnicy ze Świnoujścia walczyli ile sił o lepsze. Pech spotkał Piotra, który zaraz za najdłuższym z podjazdów miał defekt, który skutecznie wyeliminował go z walki. O tym, jak niebezpieczne podłoże znajdowało się na trasie, przekonał się Tomek, gdy oparł się kolanem po zabuksowaniu koła na podjeździe. Jak się okazało na mecie – wymagało założenia szwów.

Jechał jednak bardzo dobrze i przyjechał na metę jako pierwszy ze Świnoujścian, zajmując 14. miejsce w M3. Chwilę za nim na mecie zameldował się Radek z 25. czasem w kategorii wiekowej M2. Świnoujski skład zamknął Grzegorz przekraczając linię mety na 28. w M4.

Lipiec przyniósł zaledwie dwa, lecz wymagające starty. Jest to jednak bardzo dobry moment, aby odetchnąć i przygotować się do drugiej części sezonu. Świnoujścianie bardzo mocno trenują, aby na kolejnych wyścigach pokazywać szczytową formę. Przed nimi są przecież m.in. Mistrzostwa Polski w Maratonie, dwie edycje Powerade Garmin MTB Marathon, dwie edycje Gryf Maratonu MTB, Grand Prix Wielkopolski, a już w tą sobotę – Wyścig Dookoła Jeziora Miedwie, gdzie na starcie staną Dariusz Bielenis, Bartosz Licznerski, Grzegorz Szymecki i Mateusz Szymecki.



--
Grupa Kolarska "BALTIC HOME Świnoujście"

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/23244/