Restauracje otwarto w środę. Bartek i Dawid zachęcają spacerowiczów do skosztowania pysznego bigosu, rumianych ziemniaczków, przypieczonych szaszłyków, lub soczystej golonki.
fot. Sławomir Ryfczyński
Kilka dni temu informowaliśmy o pożarze w jednej z restauracji przy promenadzie. W ogniu stanęła cała kuchnia „Chaty”. Podejrzewano celowe podpalenie. Minął niecały tydzień, a „Chata” - znów bogata!
Restauracje otwarto w środę. Bartek i Dawid zachęcają spacerowiczów do skosztowania pysznego bigosu, rumianych ziemniaczków, przypieczonych szaszłyków, lub soczystej golonki.
fot. Sławomir Ryfczyński
Przypomnijmy, że do pożaru „Chaty” doszło z czwartku na piątek (19-20.07) o północy. Ogień w restauracji zauważyli przypadkowi świadkowie. Słyszano również wybuch. Straty były duże. Wybuch całkowicie zniszczył pomieszczenie kuchni. Spalił się sprzęt kuchenny, a okna wyleciały z futryn.
Policja wciąż prowadzi dochodzenie w tej sprawie.