Zdjęcia robiliśmy w momencie, kiedy autobus nie mógł przejechać przez ulicę. Przeszkadzały dwa zaparkowane auta. Część kierowców próbowała wymijać autobus. Z czasem powstał prawdziwy zator.
fot. Sławomir Ryfczyński
Taki obrazek to codzienność na Placu Słowiańskim. Samochody parkują po lewej stronie na przygotowanych miejscach postojowych. Wielu kierowców zostawia też auta przy chodniku po prawej stronie. Często w taki sposób, że nie można tamtędy swobodnie przejechać.
Zdjęcia robiliśmy w momencie, kiedy autobus nie mógł przejechać przez ulicę. Przeszkadzały dwa zaparkowane auta. Część kierowców próbowała wymijać autobus. Z czasem powstał prawdziwy zator.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Cała sytuacja była niebezpieczna – mówi Roman Jacydło, który pracuje jednym ze sklepów przy placu. – Kierowcy wymijali autobus, jadąc slalomem między zaparkowanymi autami. Każdy - wiadomo - podenerwowany. A jeszcze pomiędzy samochodami, co chwilę przeskakiwali ulicę przechodnie.
Kierowcy uważają, że powinno się postawić zakaz postoju po prawej stornie ulicy.
- Mają miejsce na tym mini parkingu po lewej – wyjaśnia pan Stanisław, taksówkarz jednej z korporacji. – Zresztą tam też powinno być ograniczenie do pół godziny na przykład. Pozałatwiać sprawy w banku czy sklepie i odjechać. Reszta kierowców może stawiać samochody przy Wybrzeżu Władysława IV. Przecież nie ma tu supermarketu żeby podjeżdżać pod drzwi.
fot. Sławomir Ryfczyński