Ściany dwóch zbiorników są gotowe, brakuje tylko dachów, czyli stalowych kopuł. Każda ma około 80 metrów średnicy, waży kilkaset ton i jest wykonywana wewnątrz zbiorników. Ich montaż to bardzo skomplikowana operacja. To też jeden z najważniejszych elementów budowy, od niego zależy szczelność zbiorników.
Tymczasem poseł PiS Joachim Brudziński alarmuje, że jedna z kopuł jest źle wykonana. - Ponad 40 procent spawów nie uzyskała akceptacji dozoru technicznego - mówi Brudziński.
- Wszystko jest w porządku - zapewnia Maciej Mazur, rzecznik spółki Polskie LNG. - Nasz wykonawca musi na każdym etapie uzyskiwać odpowiednie pozwolenia.
Czy wcześniej spawy były wadliwe? Mazur przyznaje, że mogło się tak zdarzyć.