Jak powiedział, do zdarzenia doszło w niedzielę w godzinach popołudniowych. Rzecznik poinformował, że premier poślizgnął się w drodze na mszę św. w kaplicy Pałacu Prezydenckiego. "Złamana ręka została opatrzona, zabieg trwał kilkadziesiąt minut i zakończył się pomyślnie" - powiedział Dziedziczak. Na tę wieść kraj na moment wstrzymał oddech. Która to była ręka? Na szczęście - okazało się, że lewa. To po co ją było opatrywać!? Okazuje się jednak, że z lewą ręką obecny prezydent nie ma takiego kłopotu jak eks - prezydent z lewą nogą. Zwolennicy Ojca Rydzyka po tej wiadomości przelecieli przez miasto z naprędce wykonanym transparentem z napisem; "Opatrzność go pokarała".
To niepotwierdzona wieść z Torunia. A u nas - W Świnoujściu - pół godziny po zdarzeniu zapaliło się światło w Urzędzie Miasta. Trybie pilnym sprowadzono kilometr wykładziny antypoślizgowej.
Do rana mają nią zostać wyłożone korytarze Urzędu. Jak znamy życie jeden z radnych nie odpuści takiej okazji. Jutro napiszemy o kolejnej interpelacji. No bo jak to możliwe by taką folię kupować z pominięciem procedury przetargowej!? To jak to się zacznie ...? ... "A gdzie Ustawa o Zamówieniach Publicznych ... No, chyba żeby wyłożyć korytarze resztkami zużytych opon ...