Amstaff został znaleziony w niedzielę 20 maja przez żołnierzy z jednostki w lesie w Czosnowie - prawdopodobnie przywlókł się w nocy pod bramę i tam rano znaleźli go żołnierze. Był ciężko pogryziony, cały na grubo oklejony błotem jakby wpadł do bagna, obity i krańcowo wyziębiony.
iswinoujscie.pl • Czwartek [14.06.2012, 10:16:58] • Świnoujście
fot. Czytelnik
Wabi się Fighter - bo walczy o swoje życie mimo, że ludzie wiele razy skazywali go na śmierć! Ludzi, których spotkał na swoje drodze, zmienili jego życie w koszmar i piekło. Fighter był żywym workiem treningowym. Trenowano na nim trenowano psy. Żeby nie mógł się bronić spiłowano mu zęby. Jego ciało nosi znamiona wielu „treningów” - jest pogryziony absolutnie w każdym miejscu.
fot. Czytelnik
Fighter w nie jednej walce psów był wystawiany o czym świadczą liczne blizny. Spiłowano mu wszystkie zęby i wykorzystano go jako worek treningowy dla młodych psów. Ma pogryzione wszystkie łapy, szyję, brzuch, uda i jadra, ledwo się rusza. Ma wielkiego krwiak na brzuchu, wielka ranę na szyi – widać na zdjęciach. Prawdopodobnie był przypalany.
Żołnierze zajęli się rannym psem; napoili i mimo, że była niedziela – nie czekali na koniec weekendu; ustalili numery i zadzwonili po pomoc. Pies trafił do lecznicy w ciągu pól godziny od zgłoszenia.
fot. Czytelnik
Obecnie skrzywdzony czworonóg przebywa w Fundacji Wzajemnie Pomocni w Błędowie.
Został umyty z błota, opatrzony, podłączony pod kroplówkę, ubrany w ciepły zimowy czaprak. Mimo to musiał być dodatkowo dogrzewany termoforem przez całą dobę - miał tak niską temperaturę ciała. Nie trudno się domyśleć, że był w stanie agonalnym. Dopiero następnego dnia psiak był w stanie przełknąć trochę mięsa.
Dziś już je i chodzi - choć z trudem. Objawy neurologiczne polegają przede wszystkim na problemach z utrzymaniem równowagi. Prawdopodobnie ktoś uderzył go w głowę celem zabicia i wrzucił do bagna.
Fighter dostaje antybiotyk, leki przeciwzapalne, zestaw witamin, codziennie opatrywane ma rany.