- W takich placówkach życie wygląda inaczej, niż w tradycyjnej rodzinie – mówi Joanna Agatowska. – Ale te dzieci są takie same dzieci, jak każde inne. Tak, jak i tym wychowującym się w rodzinach, należy im się prezent z okazji Dnia Dziecka.
Podopieczni przebywający w świnoujskiej placówce nie ukrywali, że są zaskoczeni wizytą zastępcy prezydenta, a jeszcze bardziej prezentem.
- Oprowadzimy panią po naszym „domu”, pokażemy nasze pokoje – zaproponowali.
Wszędzie panował idealny porządek. Dzieci z początku nieśmiałe, po kilku chwilach chętnie opowiadały o sobie, swoich marzeniach i miejscu, w którym w tej chwili żyją.
- Fajnie jest – mówiły. – Mamy nowe, ładne meble, telewizor, swoją kuchnię. Sami robimy sobie śniadania i kolacje, a obiady jemy w szkołach.
W placówce dzieci mogą przebywać do 18. roku życia. Po osiągnięciu pełnoletniości, do czasu pełnego wejścia w dorosłe życie, mogą zamieszkać w mieszkaniu chronionym, które miasto posiada od ubiegłego roku. Są tam urządzone pokoje, kuchnia, łazienka – jak w domu. Mieszkańcy pokrywają część kosztów utrzymania.
- To mieszkanie jest takim pomostem dla młodych ludzi opuszczających placówki opiekuńczo-wychowawcze w przejściu do samodzielnego dorosłego życia i stworzenia własnego domu, własnej rodziny – dodaje zastępca prezydenta Joanna Agatowska.
Info i fot. BIK UM Świnoujście