iswinoujscie.pl • Środa [09.05.2012, 08:03:03] • Świnoujście

Bojkot świnoujskiej mariny?

Bojkot świnoujskiej mariny?

fot. Sławomir Ryfczyński

Świnoujski port jachtowy po raz kolejny nie został przygotowany na przyjęcie żeglarzy. Na kilka dni przed majowym weekendem do portu wpłynęły pierwsze jachty. Jak wiadomo nawet laikom, „długi weekend” majowy to czas w którym spodziewać się należy dużej ilości żeglarzy. Niestety i w tym roku ta powszechnie znana prawda zaskoczyła decydentów zarządzających miejską mariną a kilkuset żeglarzy zbulwersowała.

Nie chodzi tu nawet o niezakończone w terminie inwestycje ale o to, że te do tej pory istniejąca infrastruktura nie została uruchomiona na czas. Brak podłączeń elektrycznych i wodnych, nie połączone ze stałym lądem pomosty przy których mogłyby cumować jachty, braki wody w sanitariatach to tylko kilka przykładów „dbałości” o klienta.
- to już niechlubna świnoujska „świecka” tradycja, Kompletny brak przygotowania i chaos – powiedział jeden z szczecińskich żeglarzy będący stałym klientem świnoujskiego portu – mamy już dosyć tego stanu rzeczy, mamy obecnie kilka nowoczesnych portów zarówno w Niemczech jak i w kraju i tam będziemy pływać.
Należy zadać retoryczne pytanie: czy obecny „menadżer” techniczny a równocześnie radny pan Ryszard Teterycz jest w stanie sprawnie wykonywać powierzone mu zadania? Jak widać, jego niekompetencja wpływa na wykorzystanie świnoujskiego portu jachtowego a tym samym na straty finansowe które z tego tytułu tenże poniesie. W połowie maja na wodzie widać niewiele jednostek, keje świecą pustkami.
Zapytaliśmy niemieckich i polskich żeglarzy jaki jest ich zdaniem powód zaistniałej sytuacji.
- kilku kolegów było tu już w połowie kwietnia i szybko odpłynęło, nie do końca uwierzyłem w ich słowa a ponadto sądziłem, że przed 1 maja wszystko będzie w porządku. Niestety już drugi rok jest ta sama sytuacja. Także my będziemy odradzać znajomym odwiedzanie waszego pięknego miasta – dodają żeglarze z Niemiec.
- Już w poprzednim roku nie potrafiono nawet prawidłowo oznakować mariny tak aby podczas remontu wiadomo było gdzie bezpiecznie cumować. W tym roku to już prawdziwa tragedia. Na dzień przed wolnymi dniami na jednym z pomostów zamontowano metalowe, wystające elementy służące do mocowania pływających odnóg cumowniczych i tak je pozostawiono bez żadnego ostrzeżenia. Zarząd mariny ma szczęście, że żaden z jachtów próbujących tam stanąć nie uległ awarii. Uszkodzenia wartych setki tysięcy jachtów obciążyłyby kasę miasta – ostrzegają wrocławianie którzy przypłynęli do naszego miasta planując start do swoich rejsów – zostawiamy tu niemałe pieniądze za postój jachtów, opłaty uzdrowiskowe i inne a traktowani jesteśmy jako zło konieczne, dla kogo wobec tego miasto inwestuje olbrzymie pieniądze skoro nie chce na tym zarabiać?

Trudno nie wspomnieć o nieczynnej tawernie, niemożności połączenia się z bosmanatem droga radiową czy skomplikowanym systemie buchalteryjnym. Wypisywanie kilku kwitów zamiast wydrukowania prostego paragonu z kasy fiskalnej irytuje stojących w kolejce żeglarzy którzy chcą pozostawić tu swoje pieniądze. Śmieci pływające w pobliżu budynku administracyjnego, ciągłe braki w ciepłej wodzie, brudne podłogi w sanitariatach, to wszystko nie wpływa na pozytywny wizerunek świnoujskiego portu.

Andrzej N.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/22197/