- Póki psiaki są małe właściciele radują się cudem narodzin – mówi Alina Celniak ze świnoujskiego schroniska. – Wierzą, że w swoim czasie znajdą się „dobre ręce”, które przygarną te małe pociechy. Jednak jeśli piesków nie uda się w porę rozdać, to właściciele zaczynają tracić cierpliwość, bo nie mogą sobie pozwolić na trzymanie tylu zwierząt w jednym domu.
iswinoujscie.pl • Poniedziałek [23.04.2012, 07:43:42] • Świnoujście
fot. Alina Celniak
Opiekunowie zwierząt z placówki rozkładają ręce. Muszą przyjąć maluchy, chociaż schronisko jest przepełnione. Jak mówią, właściciel suczki albo celowo albo przez nie uwagę dopuścił do rozmnożenia psów. Teraz będą im szukać nowych domów. O to jednak - dla tak licznej gromadki - nie będzie łatwo.
fot. Alina Celniak
Pieski szybko rosną, załatwiają swoje potrzeby gdzie popadnie, wszystko niszczą, hałasują, ich utrzymanie kosztuje coraz więcej, zaczynają być nie do zniesienia i trafiają do schroniska.