Najbardziej niebezpieczne mogą być właśnie lochy. Ludziom się wydaje, że to sympatyczne stworzonka a przecież to dzikie zwierzęta. Locha w obronie małych zawsze może zaatakować.
fot. Sławomir Ryfczyński
Locha z małymi warchlaczkami spacerowała po promenadzie. Zaskoczeni turyści, robili zdjęcia dzikom i – niestety – rzucali im resztki jedzenia. Chociaż od dawna wszyscy apelują, że nie powinno się tego robić. Przy promenadzie stoją nawet tablice informujące o zakazie dokarmiania tych zwierząt.
Najbardziej niebezpieczne mogą być właśnie lochy. Ludziom się wydaje, że to sympatyczne stworzonka a przecież to dzikie zwierzęta. Locha w obronie małych zawsze może zaatakować.
fot. Sławomir Ryfczyński
Wystawioną do głaskania rękę może potraktować jako niebezpieczeństwo – mówią leśnicy.
fot. Sławomir Ryfczyński
Zwierzęta przyciąga do miasta łatwość w zdobywaniu jedzenia. Żerują przy osiedlowych śmietnikach i często spacerują po promenadzie, która jest dla nich jak wielki darmowy fast food. Tak samo niezdrowy jak i te dla ludzi.