Dr Józef Pluciński • Poniedziałek [02.04.2012, 00:20:21] • Świnoujście

Świnoujskie molo (3)

Świnoujskie molo (3)

Pomost cumowniczy molo z 1929 r. Fot. Reprodukcja widokówki w zbiorze autora.( fot. Archiwum autora )

Odcinek poprzedni zakończyliśmy relacją o rozbiórce pierwszego świnoujskiego molo w 1922 roku. Rolę pomostu cumowniczego dla łodzi spełniająych rolę morskich spacerówek jak i mniejszych stateczków motorowych, przejął znajdujący się w pobliżu zbudowny z drewna pomost.

Zbudowano go w latach 1911 -1912, kiedy to okazało się że okazałe molo wzniesione w końcu XIX wieku, z upuywem lat przstało spełniać swoja funkcje pomostu cumowniczego, w wyniku znacznego cofnięcia się linii brzegowej. Większa jego część znalazła się już na piaszystym brzegu. Ów nowszy, a znacznie skromniejszy pomost cumowniczy, po parunastu latach także przestał właściwie pełnić swoją rolę, gdyż także jego znaczna część po latach znalazła się na piaszczystym brzegu i dobijanie jednostek pływajacych nie było możliwe. W tej sytuacji około 1928-29 roku i on podzielił los zniszczonego i rozebranego poprzednika, czyli został rozebrany.

Świnoujskie molo (3)

Skraj pomostu comowniczego zbudowanego w latach 1911 – 12. Reprodukcja w zbiorze autora.( fot. Archiwum autora )

Bardziej solidną konstrukcję wzniesiono dopiero około 1929 r. Owe nowe molo swą konstrukcja i użytymi materiałami odbiegało znacznie od pierwotnych, tradycyjnych metod wznoszenia nadmorskich budowli i odegrało w tym względzie rolę pionierską. Była to bowiem konstrukcja łącząca sobą dwa materiały: drewno i beton. Z betonu wykonano część konstrukcji pomostu osadzonego na lądzie i wchodzącego w morze. W ten sposób drewniane chodniki prowadzące doń schodki wspierały się na potężnych betonowych „nogach”. Następny odcinek pomostu spacerowego, posadowiony w morzu, zbudowany był w całości z drewna i wychodził w wodę na odległość około 150 metrów. Kilkanaście metrów przed końcem, z pomostu schodziło się schodkami na niższy, również drewniany pomost, do którego cumowały małe statki i łodzie. Na tym pomoście dokonywano załadunku na jednostki pływające i wyładunku z nich po rejsie, letników żądnych morskiej przygody.

Świnoujskie molo (3)

Na zdjęciu mola z 1929 roku, widoczne jest łączenie w konstrucji dwóch rodzajów materiału: betonu i drewna. Fot. reprodukcja w zbiorze autora.( fot. Archiwum autora )

Przy wejściu na molo nie zbudowano natomiast żadnego dekoracyjnego ani użytkowego pawilonu, jak w molo poprzednim. Budowli z gastronomią czy też sklepikami, wystarczająca liczba znajdowała się na promenadzie i pobliskim Domu Zdrojowym.

Już na pierwszy rzut oka widać było, że ta budowla sprosta uderzeniom nawet najsilniejszych, bałtyckich sztormów. I tak było. Molo przetrwało w dobrym stanie okres II wojny światowej, jak i lata powojenne.. Ale w tym jednak wypadku, mama natura poradziła sobie z nim, w inny zgoła sposób. O ile betonowych elementów czas ani działanie czynników atmosferycznych w powojennych latach nadmiernie nie dotknęło, to drewniane podpory i chodniki absolutnie nie konserwowane, zwolna niszczały. Gdy około 1959 roku władze rosyjskie przekazały miastu dzielnicę nadmorską wraz ze wszystkim co jeszcze na plaży się znajdowało, stan drewnianego mola był bardzo zły i praktycznie nie można już było po nim chodzić. Część betonowa natomiast pozostawała w dobrym stanie i jej północny skraj znajdował się jeszcze niemal nad linią brzegową morza. Naturalne w naszym rejonie, pozorne cofanie się linii brzegowej spowodowało, że i ta budowla coraz bardziej pogrążała się w lądzie, w rosnącej bardzo szybko wydmie.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/21753/