Kierowca opla nie jechał szybko. Policjantom tłumaczył, że dopiero co wyjeżdżał z ulicy Rybaki i jechał w kierunku przeprawy promowej. Nagle na ulicę wbiegł mały chłopczyk.
fot. Sławomir Ryfczyński
Do groźnego wypadku doszło w piątek po południu na ulicy Daszyńskiego. Przebiegający przez jezdnię chłopiec wpadł pod samochód. 6-latek ze złamanym obojczykiem trafił do szpitala.
Kierowca opla nie jechał szybko. Policjantom tłumaczył, że dopiero co wyjeżdżał z ulicy Rybaki i jechał w kierunku przeprawy promowej. Nagle na ulicę wbiegł mały chłopczyk.
fot. Sławomir Ryfczyński
– Według naszych ustaleń przy jezdni bawiła się dwójka dzieci. Jedno, z drugiej strony ulicy, zawołało chłopca, a ten nie patrząc wbiegł na jezdnię, wprost pod nadjeżdżającego opla – mówi st. sierż. Dorota Małysa z KMP w Świnoujściu.
fot. Sławomir Ryfczyński
Na miejsce natychmiast przyjechała karetka pogotowia ratunkowego, policja, a nawet straż pożarna. Potrąconego chłopca ze złamanym obojczykiem przetransportowano karetką pogotowia do szpitala. Kierowca opla był trzeźwy.