Gmina wygrała proces ze Urzędem Morskim o zwrot podatków za grunty leżące pod wodami, potem zgodziła się należność rozłożyć na raty. W efekcie "janosikowe" zapłaciła podwójnie - najpierw od całej kwoty, potem od rat. - Jesteśmy karani za to, że poszliśmy Skarbowi Państwa na rękę - ocenia Leszek Dorosz, burmistrz Międzyzdrojów. - Będzie jakiś spór prawny z Ministerstwem Finansów.
Ministerstwo Finansów poinformowało, że rozłożenie na raty nie zwalnia od "janosikowego" i wszystko jest zgodne z prawem. Z kolei prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz zwraca uwagę na inny problem dotyczący gmin, którym wiedzie się najgorzej. - Pytanie z jakiego powodu są najsłabsi - zastanawia się Żmurkiewicz.
W naszym regionie najwięcej z tytułu "janosikowego" otrzymuje Nowogard, niecałe 9 mln złotych. Sytuacja jednak może się zmienić, do komisji sejmowych trafił obywatelski projekt dotyczący zmniejszenia "janosikowego". W tej sprawie głosy posłów, niezależnie od opcji, są podzielone.