- Najgorzej jest oczywiście w starych kamienicach – mówi nasz rozmówca. – Jeśli wspólnoty czy spółdzielnie dbają o budynek i zamawiają deratyzację, rozstawiają trutki, to problem – co prawda nie znika - ale znacznie się zmniejsza.
fot. Czytelnik
Zdjęcie dostaliśmy od zaniepokojonego Czytelnika. Zrobił je w środku dnia na skwerze przy Armii Krajowej. Jeden z pracowników firmy zajmującej się deratyzacją mówi, że w naszym mieście jest plaga tych zwierząt.
- Najgorzej jest oczywiście w starych kamienicach – mówi nasz rozmówca. – Jeśli wspólnoty czy spółdzielnie dbają o budynek i zamawiają deratyzację, rozstawiają trutki, to problem – co prawda nie znika - ale znacznie się zmniejsza.
fot. Czytelnik
Wielu administratorów jednak nie przywiązuje do tego uwagi. Jak przypomina nasz Czytelnik, „Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie miasta” (zatwierdzony uchwałą z 2006 roku) nakazuje przeprowadzanie deratyzacja dwa razy w roku – w miesiącach kwietniu i październiku.
- Niektórzy nie wykonują tych prac nawet raz do roku! – mówi nasz rozmówca.