- Dziury się pogłębiły, pojawiły się też nowe, jest mnóstwo błota - skarży się jedna z mieszkanek - Ludzie z bloku na końcu ulicy rozwalają sobie samochody jeżdżąc po tych dołach i „wzgórzach”. Matki z dziećmi brodzą w tym syfie po kostki.
fot. Czytelnik
Ignorancja urzędników trwa… 10 miesięcy temu pisaliśmy o tym, że należy załatać dziury w drodze przy ulicy Jana Pawła II lub wyłożyć ją płytami. Od tamtego czasu urzędnicy nawet palcem nie kiwnęli, żeby coś w tej sprawie zrobić. Efekt? Na „ulicy” tej można byłoby testować samochody terenowe.
- Dziury się pogłębiły, pojawiły się też nowe, jest mnóstwo błota - skarży się jedna z mieszkanek - Ludzie z bloku na końcu ulicy rozwalają sobie samochody jeżdżąc po tych dołach i „wzgórzach”. Matki z dziećmi brodzą w tym syfie po kostki.
fot. Czytelnik
Mieszkańcy zgłaszali tę sprawę do magistratu. Ewa Żmuda-Trzebiatowska starała się im pomóc. Odkąd została posłem nikt nie kwapi się, żeby zająć się ulicą.
- Ja już zostawiam samochód na parkingu obok hali sportowej - mówi jeden z mieszkańców - Szlag mnie trafia, gdy mam przejechać przez te dziury i błoto. To nie ulica jakieś bagno. Chyba całkowicie o nas w tym urzędzie zapomnieli - mówi.