Dziś jednostka tonie w długach. Pacjenci uciekają na zabiegi do Szczecina wystraszeni faktem, że z placówki odchodzą najlepsi lekarze i nie wykonuje się nowoczesnych zabiegów.
Dariusz Śliwiński podczas konferencji prasowej PO mówił też o warunkach technicznych.
- Od pięciu lat wiadomo, że przyczyną zalewania szpitala jest fakt, iż placówka nie jest podłączona do porządnej kanalizacji deszczowej w Parku Zdrojowym, tylko tymczasowej przy Jana z Kolna, która nie jest w stanie odprowadzać wody przy trudnych warunkach pogodowych. Tak niby prosta sprawa nie została załatwiona, co naraża jednostkę na ciągłe koszta - wyjaśniał.
-Okazuje się, że w lutym 2011 roku szpital przeszedł kontrolę Regionalnej Izby Obrachunkowej- mówił Dariusz Śliwiński. - W stanowisku z 4 marca określono, że należy wyeliminować nieprawidłowości i przestrzegać norm prawnych, w szczególności tych dotyczących konkursów, przetargów, zleceń i wydatkowania środków oraz przestrzegania ustawy o finansach publicznych.
- Informacje jakie dostawaliśmy od tego czasu nie pokazywały takich działań. Poza zmianą dyrektora. To jednak póki co niewiele zmieniło – mówił D. Śliwiński.
Irena Kurszewska wyjaśniała też, że prezydent zarzuca członkom rady społecznej, że nie podejmowali działań kontrolnych.
- Nie mamy takich kompetencji! – podkreślała radna. – Rada społeczna jest organem inicjującym i opiniodawczy dla prezydenta oraz doradczym dla dyrektora.
Tłumaczyła też, że nie dziwi się, iż poprzedni dyrektor, tak chwalony przez prezydenta nie mógł dobrze sprawować swojej funkcji. Jednocześnie był dyrektorem dwóch szpitali (naszego i w Goleniowe) a także zasiadał w radzie nadzorczej w zakładzie wodociągów i kanalizacji.
Radny Wiesław Góreczny wspominał, że prezydent zrzuca winę na lekarzy, próbując tłumaczyć, że gro zadłużenia wynika z dużych kontraktów.
- Władze miasta powinny były nadzorować zmiany płacowe. Albo je akceptowano albo nie było potrzebnego nadzoru – wyjaśniał.