Strażacy w kłębach dymu walczyli z ogniem. Pożar rozprzestrzenił się w błyskawicznym tempie. Zajął całą altankę i przybudówkę.
fot. Adam Strukowicz
Nad lasem przy ulicy Krzywej unosiły się wielkie kłęby dymu. Początkowo myślano, że pali się stadnina koni. Okazało się, że płonie jedna z altanek w ogrodach działkowych "Nad Zalewem". O godzinie 14.18 na miejsce skierowano cztery jednostki straży pożarnej w tym jednostkę wojskową.
Strażacy w kłębach dymu walczyli z ogniem. Pożar rozprzestrzenił się w błyskawicznym tempie. Zajął całą altankę i przybudówkę.
fot. Adam Strukowicz
- Zobaczyliśmy, że płonie domek sąsiada. Natychmiast zadzwoniliśmy po straż pożarną – mówi pani Wanda, która powiadomiła strażaków o pożarze.
fot. Adam Strukowicz
Działka była typowo rekreacyjna. Właściciele odwiedzali ją jedynie w weekendy. Gdy wybuchł pożar, nikogo nie było w środku.