- Tutaj nie chodzi o to, żeby zamykano szkołę - zapewnia nas jeden z uczniów - Po prostu jest tak zimno, że trudno usiedzieć na lekcji. Zimno jest zwłaszcza przy oknach, bo te są stare i nieszczelne. A ich wymiana kosztuje…
Jego wersję potwierdzają koledzy i koleżanki. - Grzejniki co prawda grzeją ale co z tego skoro jednocześnie czuć zimno od okien - dodaje jedna z uczennic.
Zdaniem uczniów najchłodniej jest na parterze. Skarżą się, że zimno jest w sali od biologii. Wielu przyznaje, że na lekcje przychodzi w czapkach, szalikach lub dodatkowych bluzach.
Chcieliśmy na ten temat porozmawiać z dyrektor Grażyną Szczodrą, a ta wezwała kierownika gospodarczego liceum Grażynę Pijankę. Ta zapewnia, że w szkole wcale nie jest zimno.
- Uczniowie chcą mieć po prostu wolne - twierdzi pani Grażyna - Są klasy, gdzie są starsze okna, ale wszystko podkręcone jest na „full”. Nawet wyjście na boisko jest zamknie, żeby nie dochodził stamtąd chłód.