iswinoujscie.pl • Piątek [03.02.2012, 21:43:24] • Świnoujście

Straż miejska straszy fotoradarami. Czy zgodnie z prawem?

Straż miejska straszy fotoradarami. Czy zgodnie z prawem?

fot. Adam Strukowicz

Znak informujący o kontroli prędkości powinien zniknąć z ulicy jeżeli fotoradar nie jest zainstalowany. Mówi o tym przepis wprowadzony w życie z dniem 1 listopada 2011 roku. Świnoujska straż miejska nie egzekwuje jednak tych wytycznych. Znane wszystkim kierowcom niebieskie znaki wciąż „zdobią” ulice naszego miasta. A fotoradarów brak…

Już na początku czerwca ubiegłego roku świnoujscy strażnicy wytypowała kilka miejsc na mapie naszego miasta, w których ustawiono znaki D-51. Kierowcy byli przekonani że lada moment mogą spodziewać się również i fotoradarów. Po tych jednak ani śladu.

Zgodnie z przepisami, jeżeli w miejscu gdzie ustawiono znak nie ma fotoradaru, to tabliczka musi zniknąć. - Jeżeli w danej chwili nie będziemy wykonywać pomiaru, znaki zasłonimy – zapewniał wówczas Adam Waś, komendant świnoujskiej SM.

Tymczasem niebieskie tabliczki wciąż widnieją na ulicach, czego nie można powiedzieć o fotoradarach. – To strata pieniędzy. Taki jeden znak kosztuje około tysiąca złotych. Jeżeli przemnożymy to przez ilość wszystkich ustawionych znaków, to wyjdzie pokaźna sumka. Jak się okazuję – wyrzucona w błoto – podkreśla jeden z kierowców.

Sposobem na zakrycie tabliczek miały być czarne worki, bo zdejmowanie czy przenoszenie ustawionych już znaków wiązałoby się z dodatkową papierkową robotą. W żadne sposób nie rozwiązano jednak tej kwestii.

- Żyjemy na wyspach. One chyba rządzą się swoimi prawami. Pewnie nikt się tym nie zajmie – dodaje nasz rozmówca.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/21059/