- Chciałem każdemu zwrócić uwagę, ale było za późno. Zresztą nie wiadomo czy nie na próżno – pisze mężczyzna. – Wiecie przez ile mózg może wytrzymać bez tlenu? Niedługo. Wasze odczekanie kilku chwil może uratować komuś życie. Pomyśleliście, że w tej karetce może być Wasz bliski? Jako nieliczne miasto w Polsce posiadamy promy. A ignorujemy takie zachowanie. Czas = zdrowie! – dodaje Internauta
Z reguły jeśli na pokładzie jest karetka pogotowia, pracownicy Żeglugi Świnoujskiej wstrzymują pasażerów. Nie jest nawet otwierana mała klapa dopóki nie zjedzie z pokładu karetka. Inaczej opisywana sytuacja miałaby pewno miejsce za każdy razem.