- Wprowadzając się tu myślałem o spokoju! W końcu osiedle ogrodzone, domofony. W lato nie było tak głośno z wczasowiczami, jak teraz z małolatami - mówi nasz Czytelnik. - Imprezy trwają do białego rana. W tygodniu i w weekendy, bez różnicy. Po interwencji ochrony wyskakują na klatkę schodową i robią jeszcze większy burdel.
Jak wyjaśnia Internauta, po rozmowie z policją (trwającej 15 minut!) został skierowany do dzielnicowego.
- Ale ten jest dostępny tylko we wtorki od godziny 12.00. Śmiech na sali! - dodaje rozgoryczony mężczyzna. - Bezradność coraz większa a chłopaki jak pili i się bawili, tak nadal piją, bawią się a pewnie i ćpają. A my, lokatorzy możemy się wynosić, bo przecież tutaj mieszkać się nie da.
iswinoujscie.pl • Niedziela [22.01.2012, 18:35:56] • Świnoujście
"Ochrona osiedla jest bezradna, policja ma dwa patrole, które nie zawsze mogą przyjechać, dzielnicowy pracuje w wyznaczonych godzinach - tak wygląda droga szukania pomocy lokatorów z osiedla Platan (dokładnie z bloku przy ulicy Chełmońskiego 6C). Nie mają już siły ani sposobu na sąsiadów, którzy wciąż urządzają balangi.