- W dniu 19 listopada podjechałem pod prom Bielik odchodzący od strony Świnoujścia o 17.40 – wyjaśnia mieszkaniec. – Niestety klapy były już podniesione a szlaban opuszczony. Prom przygotowany do odbicia. I wtedy stała się rzecz, moim zdaniem, godna podkreślenia: załoga ponownie opuściła klapy i mogłem wjechać.
Za naszym pośrednictwem mężczyzna dziękuje załodze promu i oczywiście kapitanowi.