Teren wyłączono z ruchu publicznego. Rozumiemy, że nie wolno tam wjeżdżać pojazdami i parkować, ale chodzić?
Jest jeszcze informacja, że zarządca nie odpowiada za szkody. Może chodzi o to, że piesi, którzy zbyt mocno tupią, niszczą nabrzeże?
fot. Czytelnik
Specyficzny znak postawiono przy nabrzeżu. Przekreślony pieszy i tekst, iż jest to obszar o ograniczonym dostępie oznaczają, że jest tam przedziwny zakaz spacerowania – jak pisze jeden z mieszkańców. Obowiązuje on od Bielików do nabrzeża pilotów.
Teren wyłączono z ruchu publicznego. Rozumiemy, że nie wolno tam wjeżdżać pojazdami i parkować, ale chodzić?
Jest jeszcze informacja, że zarządca nie odpowiada za szkody. Może chodzi o to, że piesi, którzy zbyt mocno tupią, niszczą nabrzeże?