Święto Trzech Króli to jedna z najmocniej zakorzenionych w polskiej tradycji, obrosła ludowymi zwyczajami tradycja. Postaci trzech królów to bohaterowie popularnych do dziś jasełek czyli teatralnych przedstawień historii narodzin Jezusa. Kościół od wieków czcił pamięć „mędrców ze wschodu”-jak czasami nazywano trzech króli. Było to święto kościelne. 19 listopada 2010 Prezydent RP Bronisław Komorowski podpisał nowelizację Kodeksu Pracy. Od tego momentu Święto Trzech Króli jest już oficjalnie świętem państwowym i dniem wolnym od pracy.
Warto dodać, że imiona króli (a zarazem dzisiejszych solenizantów): Kacper, Melchior i Baltazar zostały nadane prawdopodobnie dopiero w średniowieczu.
Wiadomo prawie na pewno, że pierwszy rok naszej ery nie jest rokiem urodzin Jezusa (prawdopodobnie w średniowieczu popełniono błąd). Jednym z dowodów na to jest fakt, że Trzej Królowie szukając nowo narodzonego Mesjasza odwiedzili Heroda, który zmarł w 4 roku p.n.e. Jedna z prób ustalenia prawdziwej daty urodzin Jezusa opiera się na założeniu, że Gwiazda Betlejemska była to kometa Halley a przelatująca w okolicach ziemi w 12 roku p.n.e. lub, co bardziej prawdopodobne, kometa opisywana przez chińskich astronomów ok. 5 roku p.n.e. To kolejna historia związana z przybyciem do Betlejem Trzech Króli. Być może nie ostatnia. Postaci władców na wielbłądach wiozących dary narodzonemu właśnie Chrystusowi to jedna z opowieści, które włączają Boże Narodzenie do księgi faktów historycznych nie odejmując mu ani odrobiny magii i cudu. To ostatni moment by w prawdziwie świątecznej atmosferze stanąć u żłóbka. Wkrótce bowiem znikną z kościołów.