Ponad 53 miliony złotych chce zarobić na sprzedaży nieruchomości w przyszłym roku miasto – mówił przedstawiając projekt przyszłorocznego budżetu prezydent Janusz Żmurkiewicz.
- W każdym budżecie zakładał pan tak wysoką sprzedaż nieruchomości, ale to się nie udawało – przypomniała prezydentowi na dzisiejszej sesji radna Irena Kurszewska z PO.
Nawet partyjny kolega prezydenta Stanisław Bartkowiak przyznawał, że może być to trudne do wykonania.
Przyszłoroczne dochody miasta mają wynieść ponad 244 mln 193 tys. zł. Z tych pieniędzy mają być finansowane inwestycje już zaczęte a także nowe. Zakłada ich się tak wiele, że opozycja nie wierzy, by możliwe było wykonanie tego planu.
- Wiele tych inwestycji zostanie na papierze - mówił radny Dariusz Śliwiński.
Pozytywnie oceniał natomiast plany inwestycyjne radny
Andrzej Mrozek z PiS. - Miasto będzie się rozwijało - mówił
Projekt budżetu poparło 16 radnych. Czerech było przeciwnych, a jeden wstrzymał się od głosu.