A oto oświadczenie, jakie przesłała nam Barbara Michalska
Szanowni Państwo,
wobec tego, że licznie, w tym klub SLD, komunikujecie swoje stanowiska w sprawie miejskiej komunikacji autobusowej poprzez portal „iświnoujście” nie pozostaje mi nic innego jak wypowiedzieć się tą samą drogą, chociaż zdecydowanie preferuję dyskusje podczas osobistych spotkań. Niestety nikt, w tym klub SLD, takim spotkaniem dotąd nie był zainteresowany mimo, że temat dotyczący komunikacji miejskiej uważam za bardzo ważny i wymagający niewątpliwie analiz i wielu dyskusji w gronie kompetentnych osób oraz konsultacji ze społeczeństwem.
Moja wypowiedź w sprawie kosztów funkcjonowania komunikacji autobusowej była jedną z części odpowiedzi na pytanie radnego Dariusza Śliwińskiego dotyczące poszukiwania oszczędności przy konstruowaniu budżetu w zakresie dochodów i wydatków bieżących w obecnym nowym stanie prawnym, zgodnie z którym wydatki bieżące nie mogą przekroczyć bieżących dochodów. W dużym uproszczeniu dochody bieżące pochodzą m.in. z podatków oraz z subwencji wypłacanych z budżetu państwa (np. na oświatę, promy). Wydatki bieżące to wszystkie koszty funkcjonowania miasta z wyjątkiem wydatków majątkowych, tj. wydatków na inwestycje, które powinny być finansowane z dochodów majątkowych, tj. dochodów pochodzących ze sprzedaży nieruchomości oraz ewentualnie kredytu. Dochodami majątkowymi nie wolno w obecnym stanie prawnym pokrywać kosztów bieżących.
Na ile jest to problematyczny w stosowaniu przepis przekonały się w tym roku wszystkie samorządy, niestety również Świnoujście. Dużych potrzeb w zakresie oświaty, służby zdrowia, spraw społecznych i transportu nie rekompensują dochody bieżące. Konieczne było wprowadzenie oszczędności w wielu działach budżetu i nie ma wątpliwości, że tych oszczędności trzeba szukać dalej.
Wracając do tematu: odpowiadając radnemu na pytanie wymieniłam kilka spraw, nad którymi pracujemy w celu zoptymalizowania kosztów, np.:
- w zakresie utrzymania zieleni m.in. czy opłaci się założyć własny zakład utrzymania zieleni,
- w zakresie gospodarki mieszkaniowej, która będzie przedmiotem dyskusji z radnymi na początku stycznia 2012 r.,
- w zakresie polityki cenowej wody i ścieków.
Ponadto wspomniałam, że moim zdaniem należałoby przeprowadzić audyt w spółce KA dotyczący funkcjonowania komunikacji miejskiej. Uzasadniałam pokrótce i obrazowo dlaczego tak uważam. Otóż dopłata do KA jest obecnie najwyższą z dopłat z budżetu miasta i stanowi 3,2 mln zł przy oczekiwaniach spółki 3,4 mln zł, a w przyszłości nawet 4 mln zł (ZGM – 3,1 mln zł w 2012 r., w poprzednich latach ok. 0,5 mln zł, ZWiK – 2,3 mln zł). Wyrażając się słowami, że Świnoujście jest niewielkim miastem, w którym do wielu miejsc można w krótkim czasie dojść pieszo (co było marginalną częścią mojej wypowiedzi), chciałam dobitnie wskazać na problem tak wysokiej moim zdaniem dopłaty, aby sprowokować do dyskusji. No i ją sprowokowałam, ale niestety ze skutkiem, którego nie przewidziałam, tj. skandalicznym komentarzem na portalu „iswinoujście”, który zapewne dla poczytności wprowadził opinię społeczną w błąd. Treść mojej wypowiedzi jest dokładnie odnotowana w protokole z seminarium i przytoczona przez „Głos Szczeciński” oraz portal „iswinoujście” w cudzysłowiach. Pozostałe to komentarze autorów tekstu.
Szanowni Państwo, oświadczam, że nie jestem w żadnym razie za likwidacją komunikacji miejskiej ale za jej optymalizacją bez istotnej szkody dla jej użytkowników. O tym jak to wykonać powinien zdecydować profesjonalny audyt a nie zasada „wydaje mi się”. Wspominając o tym radnym byłam ciekawa co o tym sądzą, czy gotowi byliby przyjąć wyniki takiego audytu. Jeśli bowiem radni lub Prezydent uznają, że w tej dziedzinie nie należy szukać oszczędności, to ewentualne kosztowne analizy nie będą wykonywane. Mam co najmniej kilka pomysłów, prostych i chyba oczywistych dla wszystkich, co można by zrobić w zakresie obniżenia dopłaty do KA, m.in. ograniczyć szczególnie deficytowe przejazdy, zwiększyć dochody spółki poprzez rozszerzenie jej działalności, większym zasięgiem komunikacji zbiorowej objąć teren miasta – obecnie w sezonie brak jest np. dogodnych połączeń do dzielnicy nadmorskiej (ul. Żeromskiego), może wprowadzić linię turystyczną, wprowadzić strefy płatnego parkowania aby po części przymusić do korzystania z komunikacji zbiorowej. Pozostaje jeszcze problem złego stanu technicznego połowy taboru, który w najbliższych latach trzeba będzie wymienić – już teraz należałoby zacząć analizować, jaki nowy tabor powinien być zakupiony z budżetu miasta, czy też może wprowadzić prywatne linie.
Na te i wiele innych pytań nie znajdziemy odpowiedzi w krótkim czasie, ale powinna istnieć wola aby na nie wszystkie jednak odpowiedzieć dla dobra mieszkańców naszego miasta. Do wyrażenia takiej woli wszystkich Państwa serdecznie zapraszam.
Z wyrazami szacunku
Barbara Michalska