Do incydentu doszło na początku tygodnia. Było po godzinie 18.00. Z jednego z balkonów bloku Matejki 39 było słychać głośne śmiechy. Nasza Czytelniczka skarży się, że ktoś obrzucił ją jajkami.
- Idąc, słyszałam za sobą, że coś rozbija się na ziemi. Nie odwracałam się. Dopiero w domu zauważyłam plamy na płaszczu – tłumaczy Czytelniczka. - Szkoda ubrania, bo plamy po jajku bardzo ciężko zmyć – dodaje zrozpaczona.
My zastanawiamy się natomiast jaka była reakcja matki psotnika rzucającego jajkami. Co, jeśli zabrakło jej jajek na przykład do ciasta lub innego dania?