Ile takich latarni zabłyśnie dziś na cmentarzach? Nie będziemy się bawili w statystykę bo ta zainteresowałaby, być może – jedynie producentów zniczy. A to przecież nie oni są dziś najważniejsi i nie wokół nich krążą nasze myśli. Ważniejszy jest pusty fotel bujany, na którym uwielbiał siadać dziadek i nie dokończona serwetka, którą zaczęła wyszywać babcia i nie skończyła...
Nasze myśli pobiegną do tych, którzy przedwcześnie, niespodziewanie, niezapowiedzianie zatrzasnęli za sobą drzwi. To dobra okazja by stanąć także przed lustrem nagrobka. Jak wyglądamy w nim z tą naszą śmieszną niecierpliwą codziennością?
Wielu z nas dopadną dziś pytania o sens,logikę, znaczenie. Pytania bezsensowne o ile ich sens zależeć by miał od znalezienia prostej odpowiedzi. A jednak mają sens – jest nim sensu... poszukiwanie!
„Ta pamięć trzyma mnie przy życiu!”-słyszymy nieraz z ust człowieka zapatrzonego w nagrobne zdjęcie. Więc , choćby nie wiem jak bolesna, pamięć jest nam potrzebna. Warto w tym szczególnym dniu dobrze szczególnie dobrze ją sobie odświeżyć.
Bo może właśnie ta postać z twarzą w kolorze sepii albo o rysach starego omszałego krzyża czeka na coś więcej niż światło i modlitwę. Może brakuje jej także naszego dziękuję, żałuję, przepraszam.. A może też promyka naszego uśmiechu?!