- Ostatnio jeden z samochodów dostawczych – duża ciężarówka z napojami – uderzył w zaparkowane auto – opowiada Pan Michał, który pracuje na promenadzie. - Cofał, a że na wąskim zakręcie jest mało miejsca, nie wyrobił i skasował maskę osobowemu samochodowi.
Handlowcy tłumaczą, że od zaplecza samochody nie mają jak dojechać.
fot. Sławomir Ryfczyński
- A towar musi być jakoś dowożony – mówi jeden z handlowców. – Powinni od początku ten teren za parkową przeznaczyć na jakieś zaplecze dla nas i może parking dla turystów.