Dokładnie 2.58 promila w wydychanym powietrzu wykazał alkomat u mężczyzny, który środowego przedpołudnia udał się samochodem na przejażdżkę do sklepu.
- W środę o godzinie 11.25 otrzymaliśmy zgłoszenie od jednego z mieszkańców, że samochodem marki Ford Escort może poruszać się pijany mężczyzna. Natychmiast skierowaliśmy tam patrol – mówi st. sierż. Dorota Małysa ze świnoujskiej policji.
Jak się szybko okazało, kierowca rzeczywiście jechał „zygzakiem”. Policjanci zatrzymali mężczyznę do kontroli. Już wtedy wyraźnie wyczuli woń alkoholu wydobywającą się z wnętrza pojazdu.
Dowiedzieliśmy się, że pijany rajdowiec o mocnej głowie jechał po... kolejną butelkę wysokoprocentowego trunku.
Ten zamiar na szczęście udaremniono. Lepiej nie myśleć, co mogłoby się stać gdyby nie szybka reakcja mieszkańców i policji.