Czerwone kartki sędzia pokazał Kowalskiemu i Tragarskiemu z zespołu gości. I chociaż przyjezdni od 77 minuty grali w osłabieniu to zdołali zepchnąć nawet Flotę do defensywy. - Całkowicie stanęli zamiast atakować! - denerwowali się kibice na swoich ulubieńców.
Skutkiem nerwowej gry w końcówce naszej drużyny były kolejne żółte kartki. W drużynie Floty kartoniki ujrzało aż sześciu piłkarzy. W doliczonym czasie gry nasi piłkarze zaatakowali śmielej, ale gola już nie strzelili. Po raz kolejny pewnym punktem zespołu był kapitan Marek Niewiada. Styl wygranej pozostawia wiele do życzenia, ale najważniejsze, że trzy punkty zostały w Świnoujściu.