-„Do dziś nikt nie wynalazł lepszej i bardziej precyzyjnej metody betonowania”- tłumaczą budowniczowie. Z jednej strony – najprostsze narzędzia, z drugiej komputer który czuwa nad jakością robót. Wnętrze pierwszego zbiornika, już na etapie murowania naszpikowane zostało elektroniką. Komputer czuwa by ściany zbiorników stały w idealnym pionie.
iswinoujscie.pl • Środa [05.10.2011, 01:30:23] • Świnoujście
fot. Sławomir Ryfczyński
Jak wyliczyli pracownicy Polskiego LNG, od 4 października pozostało dokładnie 1000 dni do momentu uruchomienia terminala płynnego gazu ziemnego w Świnoujściu. Tego dnia postanowili, po raz pierwszy wpuścić dziennikarzy na teren inwestycji , a nawet przygotowali specjalne rusztowanie by z tej perspektywy można było zajrzeć do wnętrza powstającego właśnie pierwszego zbiornika przyszłego terminala. Gości uderzył tu widok dziesiątków robotników pchających taczki – „japonki” z cementem na samą górę szalunku.
fot. Sławomir Ryfczyński
-„To bardzo ważne, również, ze względów bezpieczeństwa przyszłej bazy”- tłumaczy Zbigniew Rapciak - prezes Polskiego LNG. Do bezawaryjności ma przyczynić się także najwyższa jakość materiałów używanych do budowy. I tu zaskoczenie: „zachodni dostawcy miewają kłopoty ze spełnieniem polskich norm. Wśród surowców używanych do budowy znajduje się specjalny rodzaj - tzw. „stal kriogeniczna”.
fot. Sławomir Ryfczyński
Obecnie na budowie zatrudnionych jest ok. 400 osób ale ta liczba stale wzrasta. Codziennie do pracy zgłasza się po 30 – 40 osób. Budowa dopiero się zaczyna, a trzeba spodziewać się, że w momencie największego nasilenia robót, potrzeba będzie nawet 1500. wznoszenia ścian zbiorników w Świnoujściu wykorzystuje się tzw. slip forming. Terminem tym określa się metodę betonowania ciągłego za pomocą szalunku ślizgowego. Ten szybko postępujący proces, trwający nieprzerwanie przez 24 godziny na dobę, nie ogranicza się jedynie do wylewania mieszaniny m.in. cementu, wody i piasku. Towarzyszy mu szereg złożonych czynności, jak ciągłe hydrauliczne unoszenie szalunków, zbrojenie i przygotowanie do wzmocnienia konstrukcji strunami sprężającymi. Tak specjalistyczny proces wymaga odpowiedniego sprzętu – szalunków ślizgowych, które do Świnoujścia przyjechały z Austrii.