Wczoraj chwilę przed godziną 20.00 do dyżurnego połczyńskiej komendy zadzwonił mieszkaniec powiatu i poinformował o kradzieży auta. W trakcie wyjaśniania okoliczności zdarzenia funkcjonariusze otrzymali informacje o skradzionym pojeździe, który poruszał się po Połczynie. Mundurowi podjęli próbę zatrzymania kierowcy. Dali sygnał do zatrzymania, kierowca jednak nie reagował na sygnały i podjął ucieczkę. W pościg włączyły się inne załogi. Samochód zaczął wyjeżdżać z Połczyna. Na drodze wyjazdowej zatrzymał się jeden z patroli i funkcjonariusz ponownie dał sygnał dla kierowcy, zatrzymania się. Kierujący nie reagował, próbował przejechać policjanta jednak funkcjonariusz w ostatniej chwili odskoczył z drogi i uniknął potracenia. Kiedy pojazd minął policjanta padły strzały ostrzegawcze oraz strzały w kierunku auta. Wtedy to kierowca samochodu zatrzymał się i ruszył w pieszą ucieczkę. W samochodzie pozostawił dwóch kolegów, którzy zostali zatrzymani. Funkcjonariusze ustalili dane personalne kierowcy i po około 2 godzinach penetrując tereny leśne w okolicy miejsca zamieszkania zatrzymali go. W chwili zatrzymania 24-letni mieszkaniec powiatu świdwińskiego był nietrzeźwy, w organizmie miał ponad promil alkoholu. Dwóch mężczyzna zatrzymanych przy samochodzie również było w stanie nietrzeźwości. Podczas całego zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń.
- Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu. Obecnie funkcjonariusze pod nadzorem prokuratury prowadzą czynności w tej sprawie. Za kradzież pojazdu i czynną napaść na funkcjonariusza grozi do 10 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia asp. Przemysław Kimon.