- Od zamknięcia tego obiektu minęło już sporo czasu – mówi pan Krzysztof, który mieszka w pobliżu i zgłosił nam ten problem. – Wystarczająco dużo, aby sprzątnąć teren.
fot. Czytelnik
W budce gastronomicznej przy ulicy Piłsudskiego (nazywanej chatką Baby Jagi) został po wakacjach ogromny bałagan. Przy jednej z głównych tras nad morze turyści muszą oglądać resztki plastikowych mocowań od parasoli, doniczki, wiaderka itp.
- Od zamknięcia tego obiektu minęło już sporo czasu – mówi pan Krzysztof, który mieszka w pobliżu i zgłosił nam ten problem. – Wystarczająco dużo, aby sprzątnąć teren.
fot. Czytelnik
Nasz rozmówca dodaje, że porządek zobaczymy pewno dopiero na początku kolejnego sezonu letniego. Oby nie sprawdziły się jego przewidywania.
fot. Czytelnik