Nie dodają przy tym, jak to zwykle bywa, że informacje mogą być „wyssane z palca”.
Czyli coś jest na rzeczy – mówi jedna z kobiet, która sprzedaje towar na rynku.
Handlowcy obawiają się, że na innym terenie nie dla wszystkich będzie miejsce.
Poza tym będzie trzeba pewno stawiać nowe stoiska albo płacić spore pieniądze za przenosiny. Najgorsza jest jednak ta niepewność – wyjaśniają.
Dodają w rozmowie z nami, że już teraz, po wybudowaniu w pobliżu bloku mieszkalno-usługowego, spadły im obroty.
Głównie z powodu braku parkingu – tłumaczą.
Jeśli więc faktycznie miasto planuje przenosić „Zielony Rynek”, to od razu należałoby pomyśleć o potrzebnej infrastrukturze. Mamy bowiem przykład choćby deptaka przy Bohaterów Września, kiedy to najpierw zamknięto ruch a potem dopiero zastanowiono się gdzie usytuować parkingi.