Niedzielnego wieczora 34-letni mężczyzna wstał z ławki na której siedział, rozpędził się na odcinku kilkunastu metrów i skoczył na główkę do kanału. Z pomocą ruszyli wędkarze i sprzedawca z pobliskiego stoiska.
fot. Sławomir Ryfczyński
Gdyby nie pomoc trójki przypadkowych osób mogłoby się to zakończyć tragedią. Przed godziną 19.00 do kanału na wysokości pierwszego wjazdu na prom Bielik wskoczył 34-letni mężczyzna. Swój czyn skwitował krótko: „byłem podkur*****”. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe i policję.
Niedzielnego wieczora 34-letni mężczyzna wstał z ławki na której siedział, rozpędził się na odcinku kilkunastu metrów i skoczył na główkę do kanału. Z pomocą ruszyli wędkarze i sprzedawca z pobliskiego stoiska.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Ubrania mężczyzny błyskawicznie nasiąknęły wodą. Bardzo ciężko było go wyciągnąć. Gdyby było nas o jednego mniej, nie dalibyśmy rady – mówiły osoby, które ruszyły na ratunek mężczyźnie.