Dr Józef Pluciński • Czwartek [01.09.2011, 04:56:57] • Świnoujście
Wrzesień 1939 r. ze świnoujskiej perspektywy

Kierunki natarcia armii niemieckich na Polskę, wrzesień 1939( fot. wikipedia.pl
)
Nadeszła kolejna, tak wiele znacząca dla nas Polaków, a coraz częściej przemilczana, rocznica wybuchu II wojny światowej. Zamieszkujemy miasto, którego historia w jakiś sposób z początkami wojny była związana, stąd użyta w tytule świnoujska perspektywa.
Wyjątkowo piękne lato tamtego roku powoli kończyło się. Właściciele przepełnionych przez całe lato kwater i restauracji powoli liczyli zyski. To gorące lato miało też inne oblicze. W rozmowach urlopowych gości dominował jeden temat: Czy i kiedy wybuchnie wojna ? W większości przypadków nie było w tym pytaniu nuty lęku. Wręcz przeciwnie, zdecydowana większość Niemców wierzyła, że nadchodząca wojna, tak jak dotychczasowe działania Adolfa Hitlera zakończą się sukcesem. I nie było w zasadzie tajemnicą, jaki będzie kierunek niemieckiego uderzenia – Polska. Od miesięcy na ten kraj skierowana została agresywna propaganda.
W planach działań przeciw Polsce, wyspa Uznam i Świnoujście, miały odegrać ważną rolę i z racji położenia jak i rozmieszczonego tu potencjału wojskowego.

Marzec 1939 wizyta Adolfa Hitlera w Świnoujściu. ( fot. Archiwum
)
W porcie świnoujskim, w przededniu wybuchu wojny stacjonowały flotylle okrętów różnych klas, m.in. torpedowców podlegających dowództwu komandora Kümetza, którego zastąpił późniejszy admirał Lütjens. Był to też port macierzysty eskadry nowoczesnych niszczycieli i wielu jednostek pomocniczych. Zaplecze lądowe stanowiły rozbudowywane i umacniane forty świnoujskiej twierdzy morskiej z unowocześnioną artylerią, środkami łączności. Tu znajdowała się również siedziba Dowództwa Obszaru Nadmorskiego. W okolicy miasta rozlokowano baterie artylerii nabrzeżnej, artylerii przeciwlotniczej, wielkie kompleksy magazynów z materiałami wojennymi, koszary, nabrzeża cumownicze. Potęgę militarną tego regionu umacniały bojowe lotnisko w Garz, fabryka amunicji w okolicach Melenthin, ośrodek szkolenia wywiadu w Ahlbecku i inne instalacje, oraz jednostki rozsiane aż po Peenemünde. Świnoujście stało się w ciągu kilku lat bodajże największą bazą Kriegsmarine na Bałtyku.

Krążownik „Köln” w Świnoujściu po manewrach. ( fot. Archiwum
)
Wojenne przygotowania były trudne do ukrycia. Po marcowej wizycie Adolfa Hitlera, do Świnoujścia przybywali co i rusz hitlerowscy dygnitarze i wyżsi dowódcy. Miasto i port dwukrotnie wizytował też szczeciński gauleiter Schwede – Coburg, każdorazowo spotykając się z miejscowym dowództwem bazy i szefami służb cywilnych. Na ulicach miasta dominowały mundury marynarzy i żołnierzy przeróżnych formacji. Nie trzeba było być znawcą europejskiej sceny politycznej, by wiedzieć, że coś się szykuje.