Mieszkańcy, aby przejść przez stertę śmieci muszą się nieźle nagimnastykować. Worek przy worku. Do tego wylewające się z nich cuchnące odpadki. Jakby tego było mało smród na całą klatkę. Mimo kilku uwag kierowanych do nieusłuchanych sąsiadów – problem trwa. I to już od kliku lat. Mieszkańcy rozkładają ręce.
– Nie wiemy jak sobie z tym poradzić, a problem jest naprawdę ogromny; sąsiedzi z piętra niżej wspominali nawet o karaluchach, które wędrują po rurach od centralnego ogrzewania. Jesteśmy przekonani, że to przez te śmieci – sugerują nasi rozmówcy. Bezradni proszą też Czytelników portalu iswinoujscie.pl o propozycje, w jaki sposób nauczyć sąsiadów-bałaganiarzy czystości.