Ich obrońca wnioskował by sprawę umorzyć lub skierować do prokuratury. Jak uzasadniał – śledczy nie przeprowadzili wszystkich wniosków dowodowych.
Sędzia Małgorzata Puczko odrzuciła jednak wniosek mecenasa. Prokurator odczytał akt oskarżenia. W jego opinii zaniedbania urzędników były powodem tragicznego pożaru. Zdaniem śledczych, pracownicy nie przeprowadzili okresowych kontroli znajdujących się tam instalacji. Krzysztof G. oraz Barbara K. nie przyznają się do winy.