Szamburski / Zakrocki / Zelmer to świetni muzycy. Czasem ich występy przybierają formę groteski, mrocznej zabawy, performance’u.
fot. Sławomir Ryfczyński
Muzyka SzaZaZe to niezwykłe połączenie pozornie skrajnych przeciwieństw – hałasu i ciszy, popu i współczesnej kameralistyki, piękna i brzydoty, a także wyrafinowanej mądrości i czystej, naiwnej bezmyślności. Piątkowego wieczoru Jazz Club Scena stał się centrum improwizacji. Muzycy zaczarowali swoich słuchaczy dużą dawką muzyki.
Szamburski / Zakrocki / Zelmer to świetni muzycy. Czasem ich występy przybierają formę groteski, mrocznej zabawy, performance’u.
fot. Sławomir Ryfczyński
Czasem niezwykle poważnej i głębokiej wypowiedzi muzycznej, pozostającej jednak w interakcji z publicznością. Istotne staje się tu samo „bycie” muzyków na scenie, obserwacja aktu twórczego, w jego szczerej i prawdziwej formie, nieskrępowanej konwencją koncertu czy spektaklu.
fot. Sławomir Ryfczyński