iswinoujscie.pl • Środa [10.08.2011, 23:32:47] • Świnoujście

BALTIC HOME Świnoujście przemierza polskie góry

BALTIC HOME Świnoujście przemierza polskie góry

fot. Baltic Home Świnoujście

Świnoujska grupa kolarska nie odpoczywa w wakacje, ścigając się niemalże w każdy weekend. Ostatnie dwa tygodnie przyniosły kilka bardzo trudnych zmagań.

23. lipca, grupa w składzie: Tomasz Jaworski, Radosław Kubacki i Piotr Walczak, stanęli na starcie ESKA Bike Maratonu w Jeleniej Górze. Podczas tego wyścigu rozegrane zostały jednocześnie Mistrzostwa Polski w Maratonie MTB. Zawody odbyły się pomimo wielodniowych opadów deszczu w Jeleniej Górze i licznych ostrzeżeń powodziowych w okolicy.

Radek, z powodu kontuzji kolana decyzję o wyborze dystansu podjął dopiero w trakcie wyścigu. Ostatecznie pojechał wraz z Tomkiem na dystansie Giga, mierzącym 88 kilometrów i aż 2861 metrów przewyższeń. Piotr natomiast postanowił zmierzyć się na dystansie Haro – 27 kilometrów i 352 metrów w pionie.

Początkowe kilometry nie zapowiadały warunków, jakie będą panować na trasie. Po wjeździe na leśne ścieżki, zawodnicy ujrzeli skutki kilkudniowych opadów. Błoto i potoki towarzyszyły zawodnikom przez większość trasy. Najgorszy odcinek czekał ich przy wjeździe na drugą pętlę – czyli na zawodników jadących na dystans Giga. Najtrudniejszy okazał się kilkusetmetrowy zjazd, przez błoto, które sięgało miejscami do kolan. Ogólnie trasa była bardzo ciężka – szutrowe, bardzo długie, strome podjazdy i błotniste, najeżone kamieniami zjazdy nie dawały chwili wytchnienia. Cały wyścig był z pewnością sprawdzianem dla zawodników i ich sprzętu.

Piotr, wybrał krótszy dystans i jako pierwszy ze świnoujścian przekroczył linię mety, „wykręcając” bardzo dobry czas 1:07:52. Na 375 zawodników startujących na jego dystansie, zajął 65. miejsce OPEN i 10. w M4. Na pewno kilka miejsc stracił na ostatnim odcinku, z powodu uszkodzonej tylnej przerzutki.

Tomek i Radek mieli do pokonania znacznie więcej kilometrów. Pierwszy ze świnoujskich „gigowców”, Tomek, przekroczył linię mety po czasie 5:36:37, utrzymując równe tempo w całym wyścigu. Zajął bardzo dobre 76. miejsce OPEN i 22. w M3. Radek natomiast ”sprawdził kolano”, jadąc z lekką rezerwą, jednak nie odpuszczał zawodnikom z którymi jechał. Metę przekroczył jako 97. zawodnik OPEN i 37. w M2. Na dystansie Giga startowało xxxxx

Zaledwie tydzień później świnoujścianie, w takim samym składzie, stanęli na starcie kolejnego maratonu: Powerade Marathonu MTB, w Głuszycy.

Maratony rozgrywane w Głuszycy, są jednymi z najtrudniejszych w Polsce – przy najdłuższym dystansie 87 kilometrów, przewyższenia to aż 3030 metrów. Gdyby tego było mało, to przez kilka dni padał tam deszcz, przez co zawodnicy spodziewali się warunków zbliżonych do Jeleniej Góry.

Po raz kolejny Tomek i Radek wystartowali na najdłuższym dystansie, natomiast Piotr, tym razem, wybrał średni – 60 kilometry i 2030 metrów przewyższeń.

Warunki, jakie zawodnicy napotkali, przeszły ich oczekiwania. Niemalże wszystkie podjazdy, mimo, że długie i strome, były bardzo błotniste i najeżone licznymi głazami. Ich stopień trudności z pewnością przewyższał wszystkie, z jakimi świnoujscy zawodnicy spotkali się kiedykolwiek. Zjazdy również należały do jednych z najtrudniejszych. Niektóre z nich pokonywały wszystkich zawodników, zmuszając do ryzykownych zejść. Warunki, z jakimi musieli się zmierzyć zawodnicy, w tegorocznym wyścigu w Głuszycy, z pewnością przejdą do historii.

Piotr, jadący na średnim dystansie, spośród 380 startujących, był 125. w OPEN i 14. w M4, pokonując trasę w 4:14:48. Jest to bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę, że aż 27 z nich, nie dojechało w ogóle do mety.

Tomek był następny, spośród świnoujścian, na mecie. Pokonanie najdłuższego dystansu zajęło mu 7:08:09, co pokazuje, jak trudna była trasa. W klasyfikacji znalazł się na 53. miejscu OPEN i 18. w M3. Radek również nie odpuszczał aż do samego końca i ostatecznie na mecie zameldował się na 71. miejscu OPEN i 31. w M2. Wyniki obu „gigowców” z pewnością są bardzo satysfakcjonujące.

Oba te starty należały do jednych z najtrudniejszych, w jakich dotychczas brali udział zawodnicy z BALTIC HOME Świnoujście. Z pewnością pokazały one, że świnoujścianie, z każdym sezonem, czynią znaczne postępy – dwa bardzo trudne wyścigi i komplet świnoujścian na mecie, spełniających swoje indywidualne cele.

Podczas minionego weekendu świnoujścianie wystartowali w dwóch wyścigach – relacja jeszcze w tym tygodniu.

--
Grupa Kolarska "BALTIC HOME Świnoujście"

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/19109/