iswinoujscie.pl • Środa [10.08.2011, 06:30:00] • Świnoujście

Widmo kurtaxe po raz drugi

Widmo kurtaxe po raz drugi

fot. Sławomir Ryfczyński / archiwum

Historia lubi się powtarzać. Dwa lata temu Niemcy postanowili obciążyć gości przebywających na terenie tamtejszych uzdrowisk tzw. „kurtaxe”-„opłatą uzdrowiskową”. Wówczas jednak wystarczyło porozumienie na szczeblu samorządów by na terenie Cesarskich Uzdrowisk (Ahlbeck, Heringsdorf, Bansin) strona niemiecka odstąpiła od pobierania opłat od najbliższych sąsiadów z wyspy Uznam-mieszkańców Świnoujścia. Tym razem sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana bo wymaga podważenia decyzji sądu. Prezydent Świnoujścia i burmistrz Heringsdorfu przyznają, że nie będzie to proste ale obaj są dobrej myśli.

Tym razem sprawę zaognił obywatel niemiecki, który niedawno przybył na Usedom jako turysta. Gdy zorientował się, że musi płacić kurtaxe podczas gdy z opłat zwolnieni są Polacy licznie odwiedzający Cesarskie Uzdrowiska poczuł się dyskryminowany i postanowił zawalczyć o swoje. Mężczyzna założył sprawę w sądzie w Greifswaldzie, który uznał jego rację i nakazał zrównać w obowiązku płacenia opłaty uzdrowiskowej mieszkańców zarówno wschodniej jak i zachodniej części wyspy.

„Nawet za krótki pobyt na plażach czy promenadach niemieckich kurortów na wyspie Uznam każdy dorosły musi zapłacić 3 euro. Dzieci do 16 lat są zwolnione z opłaty. Powyżej płacą 1,5 euro. Opłata uzdrowiskowa dotyczy także psów – 1 euro.
Taki cennik obowiązuje w tzw. ścisłym sezonie letnim, czyli od 1 maja do 30 września. Natomiast od 1 października do końca kwietnia opłata wynosi odpowiednio: 1,5 euro (dorośli), 0,80 euro młodzież ucząca się. W przypadku psów opłata 1 euro jest całoroczna. ”
-komunikat tej treści opublikowany został we wtorek na miejskiej stronie internetowej i od razu wywołał prawdziwą burzę. Prezydent i urzędnicy zostali zasypani pytaniami dziennikarzy, do Świnoujścia zjechały ekipy największych stacji telewizyjnych.

Wkrótce doczekaliśmy się również burmistrza Heringsdorfu. Wizyta Klausa Kottwittenborga miała początkowo zupełnie inny cel ale na miejscu okazało się, że wszystkie inne sprawy schodzą na dalszy plan. Dziennikarze liczyli na wspólną konferencję prasową. Negocjacje toczyły się początkowo w świnoujskim Urzędzie ale po dwóch godzinach okazało się, że rozmowy trzeba będzie dokończyć u sąsiadów.

Jak się dowiedzieliśmy - w tej sprawie nie ma żadnych różnic zdań pomiędzy burmistrzem i prezydentem. Obaj uznają, że musi znaleźć się takie rozwiązanie by utrzymać bezpłatny ruch mieszkańców.

-„Jeśli będzie taka potrzeba to pojadę wyjaśniać tę sprawę nawet w Berlinie”- zadeklarował burmistrz Kottwittenborg. Jego zdaniem trudno określić dokładnie termin wyjaśnienia sytuacji ale ma nadzieję, że może to nastąpić jeszcze tego lata.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/19099/