- Gdy w autobusie jest tłok, nie sposób dostrzec malutkiej tabliczki z nazwą następnego przystanku – tłumaczy pan Ireneusz, mieszkaniec Świnoujścia. - Właśnie wtedy był przydatny głosowy komunikat.
Brak głosowej informacji jest szczególnie uciążliwy dla turystów. Głosowe powiadamianie miało im pomóc w odnalezieniu się, tymczasem bardzo często nie jest nawet włączone.
- Sam byłem pytany przez wczasowiczów czy następny przystanek to już Grottgera - dodaje nasz rozmówca.